7.9.09

KAWOWY ODWYK

Powinnam pić mniej kawy. Zdecydowanie. Jednak powstrzymanie się bywa po prostu niewykonalne. Ulubiony kubek, półtorej łyżeczki brązowych granulek, nieco cukru, gorąca woda i duuuużo mleka = energia na pół dnia :) Niestety, zamiast delektować się tak przygotowanym napojem, wypijam go duszkiem lub dwoma, na stojąco w ogromnym pośpiechu – a co najgorsze, na czczo. Dziś zanotowałam progres, ponieważ „kawkowałam” po śniadaniu.

Plan: przestać codziennie pić kawę (wypłukuje żelazo, po niej można być bardziej nerwowym etc.), ewentualnie zastąpić ją zdecydowanie łagodniejszą Inką. Problem jednak polega na tym, że kompletnie nie umiem przyrządzić smacznej kawy zbożowej :(

Trzymajcie kciuki…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz