8.10.09

RÓŻOWY PAŹDZIERNIK

Co roku właśnie ten miesiąc poświęcony jest profilaktyce raka (piersi oraz szyjki macicy), czego symbolem stała się, chyba znana wszystkim, różowa wstążeczka. I bardzo dobrze! Trzeba uświadomić kobietom, że odpowiednio wcześnie wykrytą chorobę można CAŁKOWICIE wyleczyć. W mediach tyle szumu, pojawiają się reklamy z udziałem sławnych pań, wydawane są specjalne kalendarze, organizowane marsze i happeningi. Sama znalazłam dwie strony internetowe: www.zrobcytologie.pl (tu naprwdę "mocny" plakat) oraz www.rakszyjki.pl Jednak statystyki są zatrważające – do gabinetów w celu wykonania cytologii w Warszawie zgłasza się co dziesiąta kobieta, poza stolicą – co dwunasta. Chyba dwa lata z rzędu klęskę poniosła akcja wysyłania zaproszeń na bezpłatne badania. Sukcesem okazują się jak zwykle oddolne inicjatywy obywatelskie. Pierwsza: zorganizowana przez panią (nie pamiętam czy urzędniczkę czy pielęgniarkę) – wyjazd kobiet do większego miasta, wizyta w gabinecie, a potem wspólny wypad do kawiarni i luźne rozmowy. Druga: nawoływanie przez proboszczów z ambon (zwłaszcza w małych miasteczkach).
Ja również od kilku lat co roku regularnie poddaję się temu badaniu. Od dwóch lat przywiązuję do tego szczególną uwagę, gdyż wiem, że jestem w tzw. „grupie ryzyka”. Dziwi mnie tylko fakt, że wszędzie słychać „cytologię należy wykonywać co roku”, a w mojej przychodni można skorzystać z bezpłatnego badania w ramach „Programu profilaktyki raka szyjki macicy”, co trzy lata! Nie chodzi mi o te 30 zł, które mam wydać, interesuje mnie jak jest naprawdę. Choć w gruncie rzeczy te trzydzieści złotych to, przyznacie chyba, bardzo niska cena za życie…

10 komentarzy:

  1. Ja też się badam regularnie. U mnie nie ma problemu ze zrobieniem cytologii. Ale na przykład mam jakiś tam żal, bo podobno słynne zaproszenia miał otrzymać każda kobieta. Ani ja, ani moja mama, ani babcie, ani nikt z osób nam bliskich takowego nie otrzymał, więc coś jednak nie do końca było jak trzeba. A szkoda :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Gargamelko - brawa dla Ciebie świadoma kobieto! A widzisz, czyli z tymi zaproszeniami to chyba jakaś ściema. Przede mną w tym roku cytologia i usg piersi - zobaczymy co będzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja tez dostałam takie zaproszenie, do św. Zofii. chciałam się zapisac, a jakże, tyle że okazało się, że taką cytologię wykonują wyłącznie w okolicy południa, zatem wtedy, kiedy pracuję.
    no i dupa, musiałabym specjalnie brać urlop.
    pójdę prywatnie i przy okazji wezmę receptę na tabletki - chyba znowu zacznę brac.
    a może tym razem spirala?
    nie wiem, nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. kotmagdalene14/10/09 17:42

    Ja robię co rok, chociaż w poprzedniej przychodni powiedziano mi że co trzy lata, więc znalazłam sobie inną. Raka się boję najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie tak różowo...
    Ja mam cyto już za sobą jak na razie, ale a propos mammografii przeczytajcie sobie art w ostatnim "Przekroju" - jak wynika z tekstu nie takie mammo przyjazne i nie wszystko jest tak proste jakby się wydawało przy diagnozowaniu tego typu nieprzewidywalnego schorzenia jakim jest nowotwór piersi.
    AeR

    OdpowiedzUsuń
  6. No cóż.Ja też jestem w grupie ryzyka,mam 30 lat,przeszłam kilka operacji,cytologię mam robić co 4-5 miesięcy.Oczywiście musiałabym za nią płacić,bo bezpłatnie jest raz na trzy lata.Na szczęście moja firma wykupiła swoim pracownikom pakiet w przychodni,więc robię bezpłatnie.Ale z drugiej strony wiem,że są kobiety,które - o zgrozo - nigdy cytologii nie robiły.Ja nagłośniłam swoją chorobę u mnie w pracy.Wiem,że postraszyłam dziewczyny,kilka z nich zrobiło badania i dwie od razu zaczęły leczenie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Foksal - tak, racja, w św. Zofii badanie "z programu" czyli darmowa cytologia rzeczywiście jest w chorych godzinach. Dlaczego spirala albo tabletki?

    Kotmagdalene - ja też robię co rok, moja doktor bardzo tego pilnuje :) Wcześnie wykrytego raka można całkowicie wyleczyć.

    Anno - my jeszcze na mammografię się nie kwalifikujemy, zostaje nam usg piersi (wg mnie to ok)

    Bewe - przykre, że zachorowałaś, ale z drugiej strony - jesteś przykładem dla innych i dzięki Tobie koleżanki wzięły się za siebie. Być może uratowałaś im życie... Jesteś naprawdę odważna.

    Kumoszki - cieszę się, że na mojego bloga wpadają tak mądre i światłe kobiety!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. no żeby sie nie stresować, że kolejna ciąża.
    dlaczego, dlaczego sterylizacja jest zabroniona!

    OdpowiedzUsuń
  9. usg jest dokładniejsze niż mammografia, tak a propos.

    OdpowiedzUsuń
  10. no, zrobiłam cytologię, choc nie wiem, po co w sumie. przy okazji ciąż bylam badana pod katem herpesa i go nie miałam. nie puszczam się - więc wciąż zdrowa jestem. ale zrobiłam, no!
    :)))
    nowa notka, nowa notka!

    OdpowiedzUsuń